|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dummy
czekoladowy fralgles
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 2909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Płeć: kobieta
|
Wysłany: Czw 20:33, 11 Gru 2008 Temat postu: Szczury |
|
|
Chcę sobie kupić szczura:D Wiecie coś o nich?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 14:42, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wiem tyle, że lubią spać w zgięciu łokcia w bluzach - oczywiście jak masz ją na sobie ^^ Tak robił szczurek mojej znajomej XD I na tym kończy się moja wiedza .__.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:35, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Moja kumpelka ma szczurka. Z tego co wiem, są bardzo skoczne
Przeskoczą nawet odległość ponad pół metra wiem, bo skakał z taboreciku na łóżko, z mniej więcej takiej odległości I dodam jeszcze (co do spania), że lubią spać pod pachą ( :D ). U kumpeli jak chcemy pójść po picie, i chcemy iść razem, a nie chce nam się Niuńka (szczura) odkładać, to dajemy go na wyrko, przykrywamy kołdrą, on se łazi i jest git No... to tyle, co Ci mogę poradzić. Aha, i szczurki muszą mieć trochę miejsca w klatce. Najlepiej dwu piętrowa
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:36, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pelvis
Przeterminowane pepsi.
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Wto 18:26, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałabym mieć szczura! <3. Ale moja mama nie jest za bardzo przekonana. Co ja mówię, ona w ogóle nie chce go widzieć w domu D:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coffeepoison
Lalka z saskiej porcelany.
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Dom spokojnej starości. Płeć: kobieta
|
Wysłany: Pią 15:14, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Szczuryszczuryszczury. Przyjazne maluchy. Oczywiście trochę mnie przerażają te dumbo. Są większe od laboratoryjnych, mają dłuższe ogony. Takie nie dla mnie. Osobiście mam z zoologicznego, zwykłego laboratoryjnego. Miałam dwa, w tym samym czasie. Jeden nie przeżył operacji, blablabla. Patologia nerek, mówił weterynarz - kretyn, przez którego Aleks zdechł. Noale się bracia rozstali.
Zachowuje się jak mały piesek. Przybiega, wita się, łasi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|