Świnki morskie & rodzice

Lettie

nie chodziło mi o Twoje wołanie o pomoc, lecz o post Dan. nie temat.

Gość

Powiedziałaś, post i te dyskusje. Widać, źle to odebrałam. Ale skoro nie widzisz jej sensu, to po cą ja zaczynasz?

Lettie

bo miałam zły humor i wszystko mnie drażniło, i nie widziałam sensu danego postu, i napisałam o tym, chociaż misie zmieniło ponieważ dobry humor powrócił, i przeprosiłam już Dan. :D

Gość

Czyli często miewasz złe humory? Bo z tego co mi wiadomo, to dość często mnie komentujesz. To nie pasuje, bo sobie pomalowałam paznokcie na różowo! To jest źle, bo ubrałam się na niebiesko... Czyli prawie zawsze masz zły humor?

Lettie

to nie jest miejsce na takie rozmowy, a poza tym przeprosiłam Cię już za to, a jak nie to przepraszam teraz. nie mam ochoty ani zamiaru rozdrapywać naszej toksycznej znajomości. nie rozumiem, po co to przeciągasz, już to sobie wyjaśniłyśmy. nara ^^

Gość

Wiem, że to jest temat o świnkach morskich. Możliwe, że ta długaśna rozmowa, to po części moja wina, ale ona sama zmieniła temat. Więc, to też po części jej wina. Ja mówiłam, że nie o tym miał być ten temat (nawet tutaj na forum mówiłam), ale ona mi tutaj znów odpisała. No to ja też odpisałam. I się rozwinęło. Pisałyśmy też na gadu. Ale jak jedna odpisała, to druga też. Zakończmy te dyskusję już, bo szczerze mówiąc nie chce mi się o tym gadać. Jak już to na gadu Wink (1)

sorka za zamieszanie.

Karo.

Dobra to może ja się wypowiem, bo sama mam świnkę: Otóż na początku było trudno, ale zaczęłam od ammy. podąłam takie argumenty:
- nie trzeba szczepić
- nie trzeba wychodzic na spacery
- nie trzeba sprzątać po calym domu i zbierac włosów
- jest sliczna i puchata <świnka>
- osoby które maja świnke morska są mniej zestresowane
No i mama kupiła, a tata po tygodniu tez się przekonał i złapałam go na tym, jak głaskał i dawał marchewkę śwince.