OFF TOP-Gadanie na bieżąco.

Unicorn Go Go

Na przejściu gimnazjum -> liceum zyskałam chyba z 5 godzin, więc można rzec, że prawie cały dzień. No, ale przestałam też mieć obowiązkową religię, więc to się też wliczyło. Chodzisz na religię? Tudzież masz etykę?

Nie chcę Cię źle nastawiać czy twierdzić, że to co powiem na pewno się spełni, ale powiem, że też się tak cieszyłam na łacinę, a okazało się, że to jedno wielkie dno i po 2 latach nauki mogę najwyżej rzucić paroma sentencjami i wiem jak jest jelito, a poza tym to głównie scio me nihil scire, jakkolwiek by się tego nie pisało. Nawet się przedstawić nie potrafię.
A WOK to już doświadczenie nie tylko moje, ale zupełnie wszystkich moich znajomych. Lepiej iść do kina/teatru/opery/na koncert/pozwiedzać/przeczytać książkę, bo od nauczycielek tego przedmiotu (swoją drogą wszystkie są mega podobne) dowiesz się najwyżej jaka jest różnica między znakiem arbitralnym a ikonicznym, co jest równie pasjonujące, jak w życiu przydatne. Albo, że dominującym stylem Łodzi jest secesja, co jest mniej więcej tak prawdziwe, jak to, że naprawdę mam róg i kopytka.

Ale z całego serca życzę Ci, żebyś miała inaczej, tj. mega łacinę uczoną jak języka uczyć przystało i WOK, który naprawdę będzie miał coś wspólnego z kulturą.

I w ogóle, to trzymam kciuki, żeby Ci jak najlepiej w tej szkole było. Bo tak naprawdę, to liceum fajne jest.

Seethunder

Taa, ja z chęcią poszłabym do liceum już w tym roku. Ale pewnie idąc do liceum będę się chciała cofnąć do gimnazjum. ^^

Sherlokowa

Czy ktoś wie gdzie jest mój piórnik? Szukam go dzisiaj już chyba setny raz. Zresztą, ja mu się nie dziwię, też bym się teraz chętnie gdzieś schowała przed szkołą, mwhahaha.

laniette

a jak klasa? XD

Unicorn Go Go

Łał. Ja po szkole katolickiej chciałam raczej uciec od tego przedmiotu jak najdalej.

Z podstawą się zgadzam, masz rację.

Woot, zazdroszczę dobrej kobiety od WOKu, takiej jeszcze nie spotkałam. Widzę, że nie mam Cię co straszyć w takim razie, bo się nie ulękniesz.

Nie ma za co ;}.

Karo.

fffffuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

jezu jak mnie wszystko wpienia

twoje fu bardzo kochane zresztą, rozciągało forum więc editłam kochanie ; *
Lan

Majami

dziewczęta możecie mi powiedzieć cóź sądzicie o tym? [link widoczny dla zalogowanych]
bo się kurcze waham trochę ;p

Coffeepoison

Hmmm, chyba nie lubię kaloszy ;D

Japierkurwadolę, to dopiero pierwszy dzień z nauką, o ile można zaliczyć również przedstwianie WSO, a ja już padam-na-ryja. Mam tego dość, ja chcę do domu, ja chcę spać, ja nie chce ośmiu godzin, ja nie chcę tak wcześnie...

nimrod.

Ja kaloszy nie lubię, ale wzorek nawet-nawet. Ale w sumie to i tak kalosze służą do tego, żeby ja zabłocić, więc wzorkiem nie trzeba się zbytnio przejmować, bo i tak może nie być widoczny.

Stwierdzam, iż niemiecki nie jest taki zły, jak sądziłam. Ale to zabawnie brzmi, jak niektórzy "angielskiego wymawiania 'r'" używają także w niemieckim. I nauczycielka mówiła, że 'a to będzie łatwe, na pewno zapamiętacie, bo po niemiecku wrzesień pisze się tak samo jak po angielsku'. A właśnie ja bym wolała (phi, mogę sobie 'woleć'....), żeby wszystkie słówka były zupełnie inne, żeby mi się nic nie miało prawa pomieszać. Ale jakoś to będzie. Przeglądałam podręcznik i ćwiczenia- materiał trudny nie jest. Ale jak i tak bym wolała francuski, tak mnie ciągnie do niego od jakichś 3 lat.

Nauczyciele nawet znośni. Matematyczka chciała mnie zabić spojrzeniem. Przy jakiejś najbliższej okazji muszę jej wspomnieć, że moja ciocia była jej najlepszą przyjaciółką przez całą szkołę i potem też, to może nie będzie chciała mnie uśmiercić. Nauczycielka chemii też taka miła, ale wydaje mi się, że łatwo jej 'wejść na głowę'. A naprawdę, ja wolę się czegoś nauczyć, niż móc grać w państwa-miasta na lekcji. Nauczycielka biologii mi bardzo przypadła do gustu, że się tak wyrażę, ale ma być bez żadnych skojarzeń. Pani od tańca świetna. Kiedy jedna dziewczyna powiedziała, że nie umie tańczyć, to ona nam od razu zaczęła wyjaśniać, że to nieważne i w sumie, jeśli tylko będziemy umieli kroki podstawowe i będziemy się starać to będziemy mieli piątki. No i pani od niemieckiego taka fajna jest. Jakaś nowa, drugi rok jest dopiero.

No, a jutro mam polski z podobno bardzo fajną panią, mój ukochany angielski z nauczycielką z podstawówki, religię, na którą nikt nie ma książek, bo nikt nie wie, jakie mają być, geografię z naszym zdecydowanie innym niż sobie wyobrażaliśmy wychowawcą no i biologię i matematykę.

Ufff, ale się rozpisałam. Ale musiałam się komuś wygadać, czy raczej wypisać o pierwszym dniu w Isengardzie (czyt. gimnazjum. a podstawówka była Mordorem).
Gute Nacht!

Majami

nimrodku ja bym wszystko oddała żeby mieć francuski zamiast niemca ;p i myślę że twoje nastawienie do j. niemieckiego moze się niebawem zmienić ;pp
i macie taniec jako przedmiot?? ;D

nimrod.

Mniej więcej. Taniec jest zamiast czwartej godziny w-f, ale nie ma osobnej oceny, tylko wlicza się do w-f. Czyli np. z tańców komuś pani daje 5, ale z normalnego w-f ma 3, więc razem mu wychodzi czwórka. Tylko będzie zamieszanie, bo w-f mamy z inną panią, a taniec z inną, ale jakoś się dogadają Happy

seductive

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

które wybrać? ;-)

nimrod.

Drugie.

Unicorn Go Go

Nimrod, zdecydowanie trzymaj się tego, że niemiecki jest w porządku, bo jest =). W podstawówce nie lubiłam, ale potem zauważyłam jaki to piękny i dźwięczny język. Trudny jest, to fakt, ale na pewno łatwiejszy od francuskiego, no, i imho ładniejszy, ale to już subiektywnie. Myślę, że warto się nauczyć.

Też jestem za drugim.

seductive

jednak zmieniam na inny, ale dzięki, że próbowałyście pomóc Happy