|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Unicorn Go Go
Gotycki krasnolud.

Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Wto 0:52, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Chodziłam do prywatnego gimnazjum. Wspomnienia mam niezbyt miłe, ale nie wiąże się to z prywatnością tej szkoły – raczej ze świrami niektórych nauczycieli i części dyrekcji. I jej katolickością, ale na to nie mam prawa narzekać – sama wybierałam. Nie podobało mi się też przekonanie większości personelu (nie uczniów!) o swojej wyjątkowości i ,,elytarności” placówki.
To co zaliczam na plus to to, że było ładnie, czysto i nie śmierdziało, czego nie mogę powiedzieć o kilku publicznych szkołach, w których w tamtych czasach gościłam (kilku – nie generalizuję). Nauczanie też stało na wysokim poziomie, co widzę teraz, kiedy mogę porównać swoją wiedzę z wiedzą ludzi z mojej obecnej szkoły.
Teraz jestem w państwowym LO, bo mamy teoretycznie wysoki poziom, a w poprzedniej szkole nie chciałam zostawać. Jednak jeszcze raz – nie dlatego, że była prywatna. Rozważałam nawet prywatne liceum, ale niestety, to które mnie interesowało jest zdecydowanie nie na moje możliwości finansowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
skity
Srebna Czacha.

Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Dumort Płeć: kobieta
|
Wysłany: Wto 15:59, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie chodzę. Jestem zadowolona ze swojej szkoły, w której poziom jest dość wysoki. Styczności bezpośredniej nie miałam, ale uczy się ze mną taki jeden, który chodził do takiej szkoły i.. no delikatnie mówiąc, mamy w klasie męską Hermionkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Qller
Przeterminowane pepsi.

Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ta dziura we łbie?
|
Wysłany: Nie 20:47, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Chodzę do prywatnego gimnazjum. Niestety, czy stety, już sama nie wiem.
Po pierwsze, jest cholernie ciężko. Tak strasznie się cieszyłam, że pójdę do jednego z najlepszych gimnazjów we Wrocławiu... Bo podobno świetnie przygotowują do testów, a po rzeźni tutaj, w liceum nie będzie już tak straszno. Nie wiem, zobaczymy. W każdym razie. Zacznę od nauczycieli i samego poziomu. Rzeczywiście, nauczycieli w większości są dobrzy, wymagający, ale też często niesprawiedliwi i dość specyficzni. Kilku faworyzuje, i to dość mocno, co poniektóre osoby, a wartość człowieka ocenia się po jego ocenach i zaangażowaniu w życie klasy. Przede wszystkim, nauczyciele zdają się żyć w chorym przekonaniu, że najważniejszy jest uczony przez nich przedmiot, a reszta to nikomu niepotrzebne śmieci. Czasem bardzo trudno jest się połapać, co było zadane na dany przedmiot, ile, czy będzie kartkówka lub odpytywanie. W najcięższym tygodniu miałam chyba pięć sprawdzianów plus poprawy, no i, rzecz jasna - kartkówki. Tak, jest ciężko, czasem nawet bardzo, ale żyję w przekonaniu, że to tylko wyjdzie mi kiedyś na plus. Poziom podobno wysoki, nie wiem, nie mam porównania do innych szkół.
Jedna dziewczyna z naszej klasy już odpadła, ze stresu, tabletki, psychologowie, te sprawy... Głównie przez matematykę i nauczycielkę, ale to temat na wypowiedź pt "Nauczyciele mordercy".
Co do współuczniów, różnie to bywa... Niektórzy to snoby, niektórzy zdają się tu być przez przypadek, jest sporo kujonów i "olewaczy", ale jest też kilka osób, które bardzo lubię i bez których nie wyobrażam sobie przetrwania w tej szkole. Różnie się tu stosunki układają, wiadomo, jak w każdej szkole.
No i brak wycieczek, dyskotek, lekcje pierwszego września i ostatniego dnia szkoły... Mocny skurcz nerwów, wiadomo.
Powiem tak : są dni, kiedy mam bardzo poważną ochotę się zabić. Tak, przez szkołę. Później przychodzi krótka, ale silna depresja, brak ochoty na cokolwiek, upadek motywacji, leżenie w łóżku i wypłakiwanie się w poduszkę. Może podczas tych dwóch lat uczęszczania do tego gimnazjum utraciłam obiektywność i dystans, i nie jestem już w stanie ocenić niczego realnie, zbyt bardzo biorę wszystko do siebie i przeżywam to jak mrówka okres. Negatywnych wyładowań emocji jest bardzo dużo, nigdy nie usłyszałam żeby ktokolwiek powiedział, że tą szkołę lubi. Chyba, że od trzecioklasistów, którzy mury gimnazjum właśnie opuszczali i raczyli wszystko ironicznymi spojrzeniami i pełnymi współczucia uśmiechami (kierowanymi oczywiście do uczniów pozostających).
No cóż, wkrótce wakacje (taaa...), a później trzecia klasa, która podobno zlatuje szybko, przynajmniej mam taką nadzieję. A na liceum nie wybiorę żadnej szkoły prywatnej - stresu, którym jestem karmiona w gimnazjum, starczy mi na trzy lata wprzód.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pensive
Fioletowy baloniarz.

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Kraków Płeć: kobieta
|
Wysłany: Nie 22:21, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Qller, to co opisałaś to ja mam w publicznym liceum. Nie będzie łatwiej, uwierz mi. Poziomy w gimnazjum i liceum (bez względu na to jak dobre byłoby to gimnazjum) są zupełnie inne. Będzie jeszcze większa rzeź, już po pierwszym roku zapewne ktoś odpadnie.
Co do tematu - nigdy nie chodziłam do szkoły prywatnej. Czy bym chciała? Nie. Uważam, że w każdej szkole można się nauczyć wszystkiego, liczy się zaangażowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charlaine
Emeryt.

Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Płeć: kobieta
|
Wysłany: Pią 12:00, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie chodziłam do prywatnej i bym raczej nie chciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Coffeepoison
Lalka z saskiej porcelany.

Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Dom spokojnej starości. Płeć: kobieta
|
Wysłany: Czw 14:32, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Prywatne szkoły sux. Jeszcze może podstawówka i gimnazjum mają sens, jednak do LO się wybieram publicznego. Do prywatnego gimnazjum, do którego chodzę jest na pewno lepszy kontakt nauczyciel-uczeń. Może lepiej przygotowują do testów końcowych, who 'nows. W każdym razie, może to mi kiedyś w życiu pomoże, że poszłam do prywatnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wredna aiko
Fioletowy baloniarz.

Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Kraków Płeć: kobieta
|
Wysłany: Czw 14:34, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chodzę do publicznego liceum, a popołudniu do prywatnej szkoły baletowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|