Ile czasu na naukę?

dummy

Ile czasu potrzebujecie dziennie na naukę i odrabianie lekcji? Happy

Dan. · Gość

w godzinie się zmieszczę, czasami i zadanie i naukę odwalam na przerwie przed lekcją ;p

laniette

no ja z 2 godziny przynajmniej. Chyba, że nie ma się czego uczyć bo ja też do przodu zwykle robię

Cadbury

Nic. Prawie w ogóle się nie uczę.
To znaczy, może inaczej - uczę się do matury. A to jest tylko powtarzanie wzorów z matmy i oswajanie się z formułą egzaminu ustnego z języka angielskiego. I ewentualnie pisanie pracy maturalnej na polski, jeśli to też liczyć.
Z innych przedmiotów się nie uczę. Nie są mi do niczego potrzebny, a tylko marnują czas, który teoretycznie powinnam poświęcić na przygotowania do matury.

Karo.

Ja tylko odrabaim lekcje (ok. 30 minut) a uczyć się za bardzo nie ucze bo rozumiem z lekcji.

Dan. · Gość

Panna_Absurdalna

A mnie się wszyscy dziwią, bo mam najwyższą średnią w klasie, a w domu nauka zajmuje mi tyle, ile potrzeba czasu przepakowanie książek. Zadania zazwyczaj robię przed lekcją, chociaż też nie zawsze, a na sprawdziany uczę się rano jakieś dziesięć minut. Nie wiem sama jak to robię, bo na lekcjach też nie uważam, ale uczyć się nie muszę...

skity

Zależy. Chemia, geografia i matematyka od 15 do 30 minut, biologia i historia od godziny wzwyż.

Coffeepoison

Godzina, dwie. Praktycznie długo mi zajmuje robienie ściąg na sprawdziany. Ale teraz to, kto wie? Trzecia klasa, to trzecia klasa. Muszę się przyłożyć.

wredna aiko

Trudno mi pogodzić naukę z pasją, więc najczęściej zaczynam uczyć się koło 23:30. Zależy od dnia, czasem godzinę, czasem trzy. W dni, gdy nie mam zajęć w szkole baletowej, to zaczynam uczyć się ok. 21:00.

Martyna_K

Jak najmniej. Po powrocie do domu zawsze jestem zmęczona i często zasypiam. Potem budzę się wieczorem i jakoś to wszystko wypada mi z głowy. Po prostu łapię lenia. Chcę to zmienić w tym roku, chyba zacznę brać amfę.

orzechowa

przyjeżdżam ze szkoły 16:00. robię lekcje to 17:00 wchodzę na 30 minut na kompa więc 17;30-19:00 lub 19:30 :D zalezy czy w ogole jest sie z czegos uczyc xD

Unicorn Go Go

Nie umiem powiedzieć. Albo cały dzień albo wcale. W zasadzie jest tak, że ile bym nie robiła, to i tak wszystkiego nie zrobię (weźmy na przykład, że co tydzień powinnam robić 1 dział z matematyki, z takiego duuużego zbioru domaturalnego - awykonalne), zawsze się jeszcze powinnam czegoś nauczyć.

Majami

aktualnie mało. za mało. musze się jakoś zmobilizować, ale brak mi motywacji ;/ choć w tamtym tygodniu się masakrycznie dużo uczyłam, ale teraz to praktycznie wszystko olewam i idę na żywioł ;p

laniette

co do twojego wcześniejszego trybu uczenia to musi być niezły szok termiczny.