Hemofobia

dummy

Hemofobia - lęk przed widokiem krwi, pobraniem krwi i badaniami krwi oraz przed wszystkim, co się z krwią wiąże. W nagłych przypadkach w wyniku tej fobii może dojść do omdlenia wazowagalnego, co odróżnia hemofobię od większości innych fobii.

Wydaje mi się, że na to cierpię. Prawie zawsze mdleję przy pobieraniu krwi, nawet gdy na nią nie spojrzę.

Dan. · Gość

moja siostra, zawsze jak idzie oddać krew to mdleje w przychodni eh,.
od zawsze tak ma..
ja nie pamiętam żeby mi kiedyś wogóle brali krew xd

dummy

Ja kiedyś byłam poważnie chora i miałam codziennie pobieraną krew. Nawet nie zwracałam na to uwagi, gdy pielegniarka przychodzila i pobierała, zbyt źle się czułam Happy

Potem gdy trochę wyzdrowiałam zaczęłam mdleć przy pobieraniu. Teraz też czasem mi się to zdarza, ale tylko wtedy gdy np. pielegniarka musi pare razy to powtarzac ;/ Wtedy mimo, że nie patrzę na tę krew to tracę przytomność. No, ale to nie jest fobia żadna chyba :P W sumie to chyba bardziej boję się samych igieł niż krwi. Krew z nosa nie robi na mnie wiekszego wrażenia.

Pinkyy

jeszcze w tym roku myślałam że umre normalnie. Byłam w szpitalu, codziennie mi pobierali krew. Jeszcze prawie zawału dostałam jak mi 3 razu welfron zmieniali z miejsca na miejsce ; (( ueh,

dummy

Pinkyy

ueh, ja raz jak zostałam zaciągnięta w wieku 7 lat na pobieranie krwi musiały mnie trzymać 3 pielęgniarki a czwarta kuła. ; //
biłam, gryzłam i krzyczałam. <a co się będę>

natasha.

ja dentystkę ugryzłam. xDD (prz przeglądzie.)
ale do tematu: nie boję się krwi i innych takich. Mogłabym komuś grzebać w płucach i brzuchu i nic. Mnie to nie obrzydza ani takie. (Może zostanę chirurgiem? xDD)

natasha.

jak mnie kiedyś auto potrąciło (jak miałam 6 lat, przechodziłam na czerwonym i walnął mnie reflektor od auta w nogę) to moja noga krwawiła od przeciętego szkła reflektoru i w dodatku chciałam iść do domu (w szoku nic nie czułam.) ale mi nie pozwolili przechodnie. miałam spodnie we krwi i jak byłam z mamą w karetce to ten lekarz wziął takie duże nożyczki i mi je rozciął. żaal. i były we krwi i jakoś też nic. (byłam po części zajęta pytaniem mamy, czy się nie gniewa. xDD)

dummy

to fajnie macie xD ja bym chciała być lekarzem, ale na studiach trzeba na trupach cwiczyć ; o nie wytrzymałabym tego widoku...

natasha.

Truposze są fajne. <33 xD
Wyjmiesz mu jelito i pare innych organów i po sprawie. (Joke. ;d)
A tak na poważnie to ćwiczenie na zwłokach wcale nie jest straszne. Zawsze na początku wykładowca wyjmuje te jelita lub wątrobę. Kiedy człowiek się przyzwyczai i oswoi z myślą, że on kiedyś też będzie tak potrafił, to już małe piwo. Nic strasznego. Choć mimo wszystko może to przypominać lekko pracę w prostektorium. xD

laniette

a mnie nie ruszają te różne zdjęcia na discovery jak pół nogi jest rozszarpane, itd. mhmmm.nie mogę pracować w policji to chciałabym w karetce. bo ja lubię takie adrenalinowe zajęcia. naprawdę nie rusza mnie widok krwi.

Pinkyy

Kitty.

Ja jak widzę wystające żyły i ogólnie pobieranie krwi u CZłOWIEKA (bo u zwierząt nie) to zaczynam tak panikować, że masakra..

Panna_Absurdalna

Mam to. U mnie jest tak, że wpadam w histerię już na samą myśl, kiedy sobie wyobrażę, że ktoś mi coś wkłuje. Wtedy płaczę, kopię, gryzę. Moja mama, kiedy chce mi pobrać krew (jest lekarką) do badań, czeka, aż zasnę. Metoda sprawdzona, sen mam mocny.
Kiedyś mojemu bratu strasznie ciekło z nosa. Raz na dwa tygodnie gdzieś. Miałam straszne ataki paniki i w ogóle. Byłam z tym nawet u psychologa, ale jak mi pokazała obrazek kobiety całej w krwi to najpierw się popłakałam, a potem zemdlałam o_O
To jest okropne.

Charlaine

Nie boje się widoku krwi i nie panikuję z tego powodu.