Sweeney Todd: Demoniczny Golibroda z Fleet Street

papercut · Wysłany: Pon 15:44, 09 Mar 2009 Temat postu:

nie oglądałam, ale chętnie się skuszę ;d

skity

DżonyDżonyDżony *______*
Plus za brak hepiendu. Mimo, że musicali nie lubię, ten gorąco polecam. I ta sztuczna krew, mrał. Johnny, Helena, jak zwykle przeboscy.

Mealia

za pierwszym razem gdy oglądałam miałam mieszane uczucia...ale za drugim zakochałam się w filmie(najbardziej w muzyce).Kocham Johanne(oczywiście chodzi o piosenkę)!

Karo.

Dżony <33333
Kocham ten film <3

Mealia

i nawet sobie ściągnęłam ten film na komórkę=)

toshio · Wysłany: Nie 12:33, 21 Mar 2010 Temat postu:

kocham Helenke.
więcej nie powiem! XD

Unicorn Go Go

Świetny film. I dużo śpiewają, a ja lubię jak śpiewają. I jest Rickman i Depp, czyli moi dwaj ulubieńcy. A Helena Bohnam-Carter, którą swoją drogą też bardzo lubię, naprawdę świetnie w tym śpiewa. Zwłaszcza ,,By the sea".
Johanna wygląda jak wydro-szczur.

Mealia

ja mam tylko jedno zastrzeżenie powinno być więcej romansu

nimrod.

Oglądałam tylko kawałek. Ahh, muszę ściągnąć albo na jakimś HBO oglądnąć, bo wczoraj leciało, ale nie miałam czasu.

Pinkyy

lalalla! wczoraj na HBO se oglądałam, a potem laleczke Chucky. Ymm. to jest jedyny musical który uwielbiam. Dżoni <3 Helena <3 Jamie <3 sami najlepsi..

Sherlokowa

Ja niestety widziałam tylko zwiastun. Nie mam jak go całego zobaczyć. Ale i tak mi się podoba, jest świetny, zresztą jak każdy Burtona. Sami dobrzy aktorzy. <3

Coffeepoison

Oglądałam u znajomej. Jednym okiem, że tak powiem. Jakoś mi specjalnie nie przypadł do gustu. Dobrze grali aktorzy, świetna scenografia. Jednak krew była za jasna albo za ciemna, już nie pamiętam, i jest to musical, za którymi nie przepadam. Takze pół na pół.

Sherlokowa

nareszcie dziś miałam okazję go zobaczyć i nie zmieniłam zdania na jego temat. Film genialny, pierwszy musical, który pokochałam. Zgadzam się z Coffee, krew była za jasna, ale poza tym nie zauważyłam więcej wad (noo.... tylko Jamie mógł więcej śpiewać)

nimrod.

Oglądnęłam już. OMÓJBOŻEDROGIMÓJHENDRIKSIEIMOJENIEWIADOMOCO! Cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudne.
Krew- no za jasna. I niesamowicie sztuczna. Ale chyba o to chodzi w filmach Burtona.